FAQs

Po co tyle piszenie skoro problem dotyczy tylko 1 do 3% społeczeństwa – nie szkoda wam czasu?

Z naszej perspektywy wygląda to nieco inaczej – 1 do 3 % społeczeństwa (1 na 100 lub 1 na 34 osoby) jest w spektrum autyzmu ale temat dotyczy znacznie większej części populacji (rodziny osób autystycznych, nauczyciele, współpracownicy, znajomi i przyjaciele). Chociaż dotyczy ich pośrednio to ważne jest, żeby te osoby zdawały sobie sprawę z tego jak bardzo potrafimy się od siebie różnić (zarówno my jako osoby w spektrum, jak i my od otaczających nas osób neurotypowych).

Po co w ogóle się diagnozować skoro mam już 30-40-50-60-70 lat?

Uważamy, że na to pytanie każdy ma swoją własną odpowiedź i każda z nich jest równie właściwa 🙂

Niektórzy poprzestają na ogólnej świadomości faktycznych przyczyn bo uważają, że jest to dla nich wystarczające i nie potrzebują żadnego papierka lub nie mają pieniędzy na to, żeby taki papierek uzyskać ponieważ w Polsce diagnoza osób dorosłych jest nierefundowana a całkowity koszt procesu diagnostycznego może zamknąć się w kwocie 1300-2500zł. Często te osoby dowiadują się, że mogą być w spektrum ponieważ ich dzieci przechodzą proces diagnostyczny w kierunku spektrum autyzmu a one w rozmowie ze specjalistą dostrzegają, że “przecież ja mam tak samo”. Diagnoza dzieci jest w Polsce refundowana chociaż cały proces trwa około roku to może znacznie ułatwić im późniejsze życie ponieważ otwiera drogę do treningu umiejętności społecznych, wsparcia i edukacji bardziej dopasowanych do potrzeb dziecka w spektrum – więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ- link do posta.

Inni są gotowi oddać się w ręce specjalistów i przejść cały proces diagnostyczny żeby uzyskać 100% pewność oraz stosowne dokumenty ponieważ w ich odczuciu ma to sens i może (choć nie musi) być dodatkową dokumentacją przemawiającą za uzyskaniem Orzeczenia o Niepełnosprawności (ponieważ to orzeczenie powinno uwzględniać nie tylko fizyczny stan zdrowia, ale również to jak dana osoba funkcjonuje w życiu codziennym, społecznym czy zawodowym a na to bycie osobą autystyczną ma ogromny wpływ i cena którą płaci się za to żeby w ogóle w tych obszarach funkcjonować bywa znacząca choć przez otoczenie niezauważana – więcej o tym przeczytasz TUTAJ – link do wpisu).

W społeczeństwie krąży obraz osób autystycznych jako rozwrzeszczanych chłopców (często bez kontaktu) biegających bez ładu i składu, wpadających np. na ścianę, często nie czujących bólu – z czego to wynika?

Ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę jak bardzo rozpowszechniony i krzywdzący (zwłaszcza dla osób wysokofunkcjonujących) jest taki stereotyp osoby autystycznej czujemy się zobowiązani do szerzenia wiedzy i edukowania ludzi na temat tego jak bardzo różnorodne jest spektrum autyzmu i czym tak naprawdę jest neuroróżnorodność.

To pokłosie prowadzonych ponad 80 lat temu przez Leo Kannera badań, które zostały mocno rozpropagowane. Skupił się on w swoich obserwacjach na chłopcach z niskofunkcjonującego krańca spektrum, którzy relatywnie często wykazują takie zachowania – więcej o pracy Kannera przeczytasz TUTAJ- link do artykułu

Hans Aspergerer, który prowadził badania w podobnym czasie skupiał się natomiast na dzieciach wybitnie uzdolnionych, które zdradzały spore trudności w nawiązywaniu relacji społecznych i emocjonalnych których nazywał swoimi “małymi profesorami” – więcej o pracy Aspergera przeczytasz TUTAJ- link do artykułu

Prace obu badaczy wyprzedziła o 20 lat Grunia Suchariewa – więcej o pracy Suchariewej przeczytasz TUTAJ- link do artykułu